środa, 3 lipca 2013

I love U .

Domyślacie się jaki dziś dzień? 
Urodziny Izy <3 Więc dla niej ten imagin <3 

Wszystkiego najgorszego kochanie :* 

***
Dzisiejszy dzień był dla Ciebie szczególnie wyjątkowy. Mianowicie były to twoje urodziny :)
Czekałaś na to co zaplanował Twój chłopak. Byliście ze sobą jedyne trzy tygodnie, ale znaliście się od 7 lat i byliście bardzo dobrymi przyjaciółmi. Wiedziałaś że przygotował dla Ciebie coś wyjątkowego... znałaś go bardzo dobrze i byłaś pewna że to nie tylko kwiaty i tanie wino. 

Wstałaś więc i po porannym prysznicu , ubrałaś się w wygodne ciuchy po czym po dostaniu smsa od Kendalla : " Cześć kochanie :* Spotkajmy się przy Main Street o wpół do pierwszej :) " -  wybiegłaś z domu ponieważ dochodziła pierwsza. Gdy dobiegłaś na miejsce nikogo tam nie było. Nie było Kendalla ani żadnych innych ludzi.
- Cholera spóźniłam się ! - powiedziałaś sama do siebie . 

- jesteś w samą porę ! - usłyszałaś Kendalla .
- Kendall ! - rzuciłaś mu się na szyję.. - dlaczego nie ... - zamknął Ci usta namiętnym pocałunkiem.

- o nic nie pytaj tylko chodź i zobacz co dla Ciebie przygotowałem . 
- ale... 
Co ja powiedziałem ?! - uprał się .
- Okeeeeeeej <3 - odparłaś i poszłaś za Nim w Stronę City Hall Park'u . - Ale czy na pewno wszystko w porządku? 
- Tak .
- Zachowujesz się dziwnie.. 

- JA ? Gdybym zachowywał się dziwnie wyglądałbym tak .
- Hahaha, przestań głupku, ludzie się patrzą. 
- A niech się patrzą - mówił głośno żeby celowo ludzie usłyszeli - niech widzą że Cię kocham ! 
- Kendall - powiedziałaś czule do niego.
Izaa ?
- Słucham ?

- A Ty mnie... kochasz? 
- Hmmm.... a za co miałabym Cię kochać tępaku ? <3 

za moje zajeebiste mięśnie :D, włosy ... mam wymieniać dalej ?
-Jakoś mnie to nie przekonuje , więc tak , poprossze ;D 
- ouugh  .. umiem tańczyć XD i różne triki z mikrofonem .
- Hhaahahahahah ! Kocham Cię !
- Co ? co powiedziałaś? xD
- Nic. Nic ...
- Powiedz, to dostaniesz swój prezent niespodziankę <3 
- Jaki preznet ? 
- Gdybym Ci powiedział nie byłaby to już niespodzianka ! <3 , więc jak?  
- Kocham Cię .

- ja Ciebie też <3  - pocałował Cię w czoło. 
Kiedy weszliście do parku , byliście Tylko Wy, świece, stolik i kolacja, koce, szampany, kwiaty, i gitara kendalla, opierała się o drzewo. 
- Usiądź proszę ... - wskazał Ci miejsce, po czym wziął gitarę i zaczął grać melodię do Cover Girl. Kiedy skończył popłakałaś się. On otarł Ci łzy, pocałował. Długo i namiętnie .
- I jak Ci się podobało? Nie było aż tak źle, nie ? <3
- żartujesz?  było cudownie <3 - jeszcze raz tego dnia rzuciłaś mu się na szyję. Wznieśliście toast za to by w życiu układało Wam się jak w bajce, czyli tak jak jest teraz . 
***



/BeautyMonster
Żartowałam , wszystkiego najlepszego kochanie <3 

ASK ME ~BeautyMonster

niedziela, 12 maja 2013

Do Not Worry. I'll Take Care of You Baby

                                               Dedykacja dla 
                              Patrycji Leśniarek ;* 
                       ..oraz pozostałych Rushers i Schmidtsters *********************************************************************************
Na początku chciałam oznajmić iż nie wiem czy ten imagin WAM się spodoba , gdyż jest on tak jakby też "moim snem". Śniło mi się to dziś *__* Dodam kilka szczegółów i myślę , że będzie Git ^^ . Ok .. LET'S GO ! 


Zawsze , co środę biegałaś w parku . Po prostu wstawałaś rano , ubierałaś dres , zrobiłaś kucyka zakładałaś słuchawki i biegałaś słuchając muzyki . Tym razem było tak samo . Środa , 8 rano wstałaś cichutko z łóżka żeby nie obudzić Kendall'a , bo wieczorem wydawał się na zmęczonego . Tak jak zawsze kilka minut się przygotowałaś i udałaś się do parku . O godzinie 10 wróciłaś . Odwiesiłaś bluzę na wieszak i weszłaś do salonu . Zauważyłaś Kendall'a siedzącego na kanapie z długopisem i kartkom . Kaszlał ,miał czerwony nos i chrypę . Jeszcze w takim stanie go nie widziałaś :( . Podeszłaś bliżej i złożyłaś buziaka na jego policzku .
- A Tobie co , skarbie ? Jak ty wyglądasz ! - powiedziałaś
- Przeziębiłem się . Nic mi nie będzie - zaczął smarkać w chusteczkę .
- No to ja widzę . Kendall wyglądasz koszmarnie . Do tego masz gorączke :( - dotknęłaś jego gorącego czoła
- Wiem :( . Lepiej nie podchodź tak blisko bo się zarazisz kotku
- Aa tam . To już jest nie ważne . Teraz ty masz wyzdrowieć . A co tam robisz?
- Piszę piosenkę ;*
- W takim stanie ? Kendall odpoczywaj lepiej . - spojrzałaś na kartkę z tytułem piosenki "Crazy For U" I przeczytałaś kilka wersów . Dokładniej 
" Siedzę, oglądając magazyny.Obserwuję dziewczyny w MTV
Nie wyglądacie nawet w połowie wystarczająco dobrze dla mnie.
W kucyku i w dresie. Wciąż wyglądasz jak perfekcyjna dziewczyna
Kochanie, możesz ubrać cokolwiek..".
Spojrzałaś na siebie , byłaś zaskoczona , bo przecież to TY biegasz w dresie i masz kucyka . I ty zawsze masz kompleksy że nie jesteś atrakcyja o,O

- Kendall ..
- .. Tak , to o Tobie ta piosenka :) - uśmiechnął się . A ty go mocno uściskałaś .
- Kocham Cię ;* Wezmę tylko prysznic i się Tobą zajmę ! - oznajmiłaś i poleciałaś na górę . Po nie spełna 25 minutach byłaś już przebrana *.* . Oparłaś się o belkę przy schodach i obserwowałaś Schmidt'a , który próbował odśpiewać to co napisał . Jednak przez kaszel i chrypę nie wychodziło mu to najlepiej . Hah , śmiesznie to wyglądało :) Ale było ci go szkoda ;/ .
Udałaś się do sypialni po koc , po czym zeszłaś do salonu i od tyłu opatuliłaś nim chłopaka ..
- Dziękuję ale .. nie jest mi zimno - poprawił koc
- Kochany teraz to masz się wygrzewać i bez dyskusji . - usiadłaś mu na kolanach .
- No dobrze .. - uśmiechnął się . Wiedział że jesteś nadopiekuńcza .
- A teraz poproszę ten długopis ..- powiedziałaś . Blondyn spojrzał na długopis w swojej ręce i oddał ci go .
- Dziękuję ;* - wstałaś , podniosłaś kartkę ze stołu i poszłaś schować na półkę .
- Ej [T.I] ja to jeszcze pisze - poszedł za tobą .
- Kochanie ..napiszesz jak wyzdrowiejesz . Odpoczywaj teraz.
- Ale potem mogę nie mieć weny :(
- Proszę cię , piszesz wspaniałe piosenki . Wymyślisz coś .
- W sumie to .. zawszę jak na Ciebie patrze , wpada mi coś do głowy .. takiego romantycznego i wspaniałego ..jak Ty - złapał cię od tyłu , w pasie i szybko obrócił do siebie
- Jesteś taki kochany .. Ale nie podlizuj się i tak będziesz musiał wziąć leki :) - pocałowałaś go , puściłaś oczko i poszłaś do kuchni
- Łee ! I tak będziesz musiał wziąć leki . I tak będziesz musiał wziąć leki ! - naśladywał cie zniesmaczony chłopak idąc za Tobą do kuchni .
- Idź się połóż .
- Niee .. posiedzę i popatrzę co robisz - usiadł na blacie
- Głupek ;* . Szykuje lekarstwa dla ciebie i robię herbatkę z miodem i mlekiem
- Mmmm ;* kocham herbatkę z miodem :)
- Wiem . A jeszcze bardziej kochasz Theraflu :)
- Co ?! O nie ! Fuu tylko nie to !
- Skarbię proszę chcę żebyś wyzdrowiał . Współpracuj - zbliżyłaś się do niego .
- Oo a to  czemu ?
- Bo lubię ci dokuczać a jak jesteś chory to nie wypada :)
- Osz ty niegrzeczna ! Dasz buzi ?
- A weźmiesz tabletki ?
- Uczciwy zakład . Noo okej ! - po tych słowach pocałowałaś go namiętnie w usta.
- A teraz weź .. dwie witaminki , polopirynę S , gripex , nurofen a zaraz będzie twoje pyszne Theraflu xd .
- Aż tyle ? Co ty narkomana chcesz ze mnie zrobić ?
- Nie narkomana , tylko lekomana jak już coś xd 
- ...Ale różnica - powiedział i zaczął łykać po kolei wszystkie tabletki . Dobrze że współpracował . Nie lubiłaś tego jak krzywił się biorąc tabletki ale z drugiej strony chciałaś by wyzdrowiał i mieć go dla siebie <3 .
- Grzeczny chłopak - pocałowałaś go 
- Wiesz .. jak tak postawiłaś sprawę to ja mogę wziąc jeszcze kilka tabletek ;) - uśmiechnął się szyderczo 
- Heh .. Kocham Cię Debilu <3 - przytuliłaś go
- Ja ciebie bardziej [T.I] . 
Kszątałaś sie po kuchni by zebrać rzeczy do przyżądzenia herbaty . Grzebałaś w szafkach . A Kendall cały czas śledził cię wzrokiem . Tak pięknie się uśmiechał.  Podeszłaś obok blatu gdzie on siedział , otworzyłaś szafkę by wyciągnąc kubek . A on ciągle patrzył na ciebie tymi zielonymi tęczówkami .
- Co :) ? - zapytałaś zawstydzona
- ..Jesteś taka piękna <3 Mam szczęście że jesteś *.* - zachciało ci się płakać , ale zachowałaś zimną krew .
- Przestań to chyba ja mam szczęście . A teraz masz tą herbatkę i idź do sypialni    
- No ale ...
- Marsz do łóżka !! - klepnęłaś go w tyłek .
Po kilku minutach weszłaś do sypialni by dać Kendsowi do wypicia Theraflu . Ale .. twój kochany spał . Znaczy ,, jemu się wydawało że ty tak myślisz . Ale wiedziałaś że udaje :) . Po pierwsze .. Nie znosi pić Theraflu :x ( a kto lubi? Przecież to jest ochydne ;/ Ale cóż ..) A po drugie .. nikt by nie usnął w ciągu 3 minut (wliczając jego dojście do sypialni i wgl)
- O mój Kendall biedny śpi .. Szkoda bo nie dałam mu buziaaka :( - i udawałaś że wychodzisz . Nagle zielonooki "obudził się" ;p
- Eee długo spałem xd ?
- A nie wiem .. z jakieś może 3,4 minuty :)
- Aha . A i ..[T.I] Może mi się to śniło ale wydawało mi się że mówiłaś że mi dasz buziaka ..
- Jaa? CO? śniło ci się  xd
- [T.I] !!
- No już dobra - cmoknęłaś go . - Teraz masz .. pij :) 
- Oj nie mam chyba jakieś duszności ! - złapał się za szyję i zaczął głośno kaszleć 
- Kendall nie wygłupiaj się ! Wypij , pliss ;* Im  szybciej tym lepiej noo ;/ - podałaś mu kubek . Schmidt szybko  to wypił , po czym strasznie się skrzywił .
- Oj biedaczek - szkoda ci go było :( Mocno go przytuliłaś .
- Nie martw się , będzie dobrze . Mamusia się Tobą zaopiekuje - powiedziałaś i oboje zaczęliście się śmiać .
- Ok idę to umyć - wstałaś ale nie poszłaś daleko bo chłopak złapał cię za rękę .
- Zaczekaj . Poleż tu ze mną :* - uśmiechnął się tak słodko.
- Ale muszę to ogarnąć .
- Nie . Jutro to umyjemy . No [T.I]skarbie zrób to dla mnie
- Dla Ciebie wszystkoo ! :* - odłożyłaś szklanki o położyłaś się obok , wtulając się w jego tors . 
- Naprawdę boję się że przeze mnie się zarazisz :( - szepnął
- Misiu czy wyglądam jakbym się tym przejmowała ? Zresztą ma się mną kto zająć - wysłałaś mu znaczące spojrzenie .
- Nie wiem co bym zrobił bez ciebie .. - przytulił się i zasnął . Zaraz po nim ty . Noc była w miarę spokojna . Na drugi dzień było już lepiej ale ty oczywiście nadal się nim opiekowałaś xd
Po kilku dniach był już zdrowy jak ryba :D . Za to ty niestety nie :( . Ale w sumie wiedziałaś że tak będzie . Więc nie przeszkadzało ci to , bo wiedziałaś że twój kochany chłopak się Tobą zajmie <3 . I tak też było ;o
- Puk , Puk kochanie . Śpisz ? - usłyszałaś kojący głos Schmidt'a
- O hej .. nie nie śpię - uśmiechnęłaś się uroczo
- To dobrze , bo zrobiłem ci Theraflu kochanie . Tylko proszę pij póki ciepłe :)
- ... Ooooo Nieeeeeee !!!! :x

               
  
~ Wonderful Crazy ;*

No , więc mój sen był podobny *__* Jejku jaram się nim <3 Kendall tam był taki uroczy i tak świetnie wyglądał :**
Może imagin nie jest dobry (bo mój sen) ale we śnie się wydawało wszystko inaczej . I to jak się przytuliliśmy było takie realistyczne <33 Matko <3 . 
Ok kończe pizgać ;3
Proszę Wad o komentarze bo ostatni były tylko dwa :( Nie czułam się miło :( Nie wiem czemu jak piszę o Kendallu mam dużo komci a jak o kimś innym to mało o.O . Ok . Papa ;*
KOMENTUJCIE  !!